Opinia PLP w sprawie wpływu pandemii COVID-19 na bezpieczeństwo i obronność Polski.

Pismo przewodnie dotyczące opinii PLP o wpływie pandemii na bezpieczeństwo i obronność Polski

Wstęp

Okres prosperity, którym świat się cieszył przez ponad dekadę wyraźnie dobiegł do końca. Doza niepewności jest jednak dużo większa niż w przypadku poprzednich kryzysów gospodarczych. Obecny kryzys dotyczyć będzie nie tylko systemu ochrony zdrowia, ale odciśnie również swoje piętno na płaszczyźnie ekonomicznej, społecznej, informacyjnej i komunikacyjnej oraz bezpieczeństwa i obrony, a także stosunków międzynarodowych i geopolityki. Tak szeroka perspektywa kryzysu rodzi niebezpieczeństwo zaburzenia porządku międzynarodowego i przyspieszenia procesów zmierzających do ustanowienia nowego ładu, co może nie obejść się bez napięć i konfliktów.

1. Wpływ kryzysu na bezpieczeństwo i obronność

Aksjomatem jest, że jedną z pierwszych ofiar kryzysu ekonomicznego w demokratycznych państwach jest bezpieczeństwo i obronność. W sytuacji spadku dochodów budżetowych poszukiwane, w pierwszej kolejności, będą źródła oszczędności w części budżetu odpowiadającej za bezpieczeństwo i obronność. Cięcia te dotyczyć będą przede wszystkim pozyskiwania nowego sprzętu i uzbrojenia oraz modernizacji obecnie używanego przez wojsko, a także inwestycji, w tym w infrastrukturę obronną.

Najbardziej widocznym skutkiem cięć dokonanych w dobie kryzysu będzie niewykonanie lub opóźnienie długoletnich planów modernizacyjnych oraz spadek liczby zamówień w przemyśle zbrojeniowym. Taki rozwój wydarzeń stwarza realne zagrożenie dla polskich firm z sektora bezpieczeństwa i obrony oraz ich podwykonawców. Jednocześnie należy zauważyć, że cięcia zamówień nie będą rozłożone równomiernie ani nie będą skorelowane z hierarchią potrzeb Sił Zbrojnych. Należy mieć bowiem na uwadze, że duża część zamówień związanych z realizacją Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP dokonywanych jest poza granicami państwa, zwłaszcza u najważniejszego sojusznika Polski – jakim są USA. Zamówienia te nie są tylko kontraktem na zakup uzbrojenia, ale stanowią de facto umowy o znaczeniu politycznym, które w dużej części przesądzają o wielkości amerykańskiego, wojskowego zaangażowania w Polsce i głębokości współpracy bilateralnej. Również z uwagi na najczęściej międzyrządowy poziom ich zawierania są one trudne do odłożenia w czasie, zerwania albo oklauzulowane znacznymi karami, co przesądza o konieczności ich wykonania nawet w bardzo trudnych realiach finansowych.  Podkreślić należy, że najważniejsze umowy na modernizację SZ RP zawarte zostały z USA[1]. Dodać w tym miejscu warto, że według stanu na 2019 r. w ramach Planu Modernizacji Technicznej SZ RP wykonawcy krajowi realizują 105 umów na kwotę 13,9 mld zł, zaś zagraniczni 131 umów na kwotę 18,6 mld zł (z czego 106 kontraktów o wartości 16,6 mld zł firmy z USA)[2]. Mając na uwadze obcą walutę rozliczeniową kontraktów realizowanych przez zagraniczne firmy oraz wysoce prawdopodobne osłabienie złotówki w dobie kryzysu, proporcja wydatków modernizacyjnych na niekorzyść krajowych wykonawców ulegnie najprawdopodobniej pogłębieniu. Perspektywa ta jest szczególnie niepokojąca jeśli uwzględni się słabą kondycję finansową dużej części firm tworzących polski przemysł obronny, zwłaszcza tych których właścicielem jest Skarb Państwa.

Jednocześnie jednak powszechnie podnoszony przez europejskie środowiska gospodarcze postulat dywersyfikacji i skrócenie łańcucha dostaw oznacza wolę sprowadzenia na powrót na Stary Kontynent niektórych zdolności produkcyjnych wyprowadzonych w czasie dominacji polityki ograniczania kosztów. Jeżeli nie jest to tendencja doraźna i chwyt retoryczny ukierunkowany na uspokajanie elektoratów może zaistnieć sposobność „przechwycenia” przez Polskę (atut niskich kosztów pracy) części produkcji farmaceutycznej i pokrewnej (związanej z sektorem ochrony zdrowia). Jednakże hasło produkowania bliżej rynków zbytu dotyczy również branży motoryzacyjnej, lotniczej i szeregu innych. Wykorzystanie owej sposobności wymagałoby jednak błyskawicznych działań w wymiarze wewnętrznym (stworzenie prawnych, fiskalnych i wielu innych ułatwień dla inwestorów) i międzynarodowym (promocja oferty), gdyż wiele wskazuje, że opisany proces cechować będzie znaczna dynamika.

Podejmując decyzje o wielkości nakładów finansowych przeznaczanych na funkcjonowanie i rozwój systemu obronnego, a przede wszystkim rozwój sił zbrojnych, władze państwowe powinny zwrócić uwagę na fakt, że w konfrontacji z takimi zagrożeniami, jak właśnie pandemia wirusa, odpowiednio przygotowane i wyposażone siły zbrojne są jednym z najpewniejszych instrumentów efektywnej reakcji na ich wystąpienie oraz skutecznego im przeciwdziałania. Siły zbrojne są bowiem jedynym podmiotem w systemie bezpieczeństwa państwa, który dysponuje pewnymi unikalnymi kompetencjami i zasobami (siłami i środkami). Mowa w tym kontekście przede wszystkim o środkach transportu powietrznego i morskiego (zarówno zdolnych do działań o zasięgu strategicznym, jak i taktycznym). W sytuacji, kiedy kryzys epidemiologiczny związany z wystąpieniem w skali globalnej wirusa COVID-19 doprowadził do przerwania tradycyjnych, ale jednocześnie, przede wszystkim, komercyjnych łańcuchów dostaw i sieci logistycznych, jedynie środki transportowe będące w dyspozycji sił zbrojnych były zdolne do zaopatrywania w niezbędne środki medyczne, czy higieniczne. Ewakuacja obywateli polskich przebywających poza granicami państwa, choć przeprowadzona została głównie w oparciu o flotę powietrzną państwowego przewoźnika, to jednak była realizowana przy aktywnym współudziale Sił Zbrojnych RP. Nie zawsze jednak w sytuacjach kryzysów globalnych warunki w krajach, z których ewakuowani będą musieli zostać obywatele polscy, pozwolą na wykorzystanie cywilnych środków transportu powietrznego lub morskiego.

Szukanie oszczędności budżetowych w dobie postpandemicznego kryzysu najprawdopodobniej zmusi państwa do ograniczenia współpracy międzynarodowej. Skutkować to będzie zmniejszeniem liczby i jakości powiązań oraz obszarów współpracy, co w konsekwencji powodować może pogorszenie środowiska bezpieczeństwa międzynarodowego. W dobie postepidemicznego kryzysu należy spodziewać się redukcji liczby przeprowadzanych ćwiczeń i zmniejszenia ich skali. Tym samym zdolność do skutecznego odstraszania Sojuszu Północnoatlantyckiego i okazywania jego spójności może zostać zmniejszona.

Jednocześnie wysoce prawdopodobnym jest, że w związku z koniecznością szukania oszczędności i przekierowania środków na wsparcie opieki zdrowotnej lub gospodarki, inwestycje sojusznicze, najczęściej dotyczące infrastruktury i współpracy wojskowej, mogą zostać zredukowane. Polska jako państwo wschodniej flanki potencjalne cięcia może odczuć wyraźnie. Większość zarówno  unijnych, jak również natowskich i amerykańskich projektów dotyczy bowiem poprawy infrastruktury wojskowej flanki wschodniej, mobilności sił zbrojnych oraz zdolności do ich przerzutu.

Jedną z pierwszych ofiar cięć budżetowych może być ograniczenie budżetu Europejskiemu Funduszowi Obrony[3]. Spowoduje to najprawdopodobniej, w pierwszej kolejności, rezygnację z realizacji projektów dotyczących mobilności wojskowej, w ramach których wykonywane są inwestycje w infrastrukturę transportową[4]. Cięcia mogą dotyczyć również NATO Security Investment Programme (NSIP –  Program Inwestycji NATO w Dziedzinie Bezpieczeństwa) realizujący szereg programów inwestycyjnych w infrastrukturę wojskową, między innymi w Polsce. Za pewnik można przyjąć zmniejszenie finansowania przez USA Europejskiej Inicjatywy Odstraszania[5]. W ramach tej inicjatywy finansowane są inwestycje infrastrukturalne mające na celu ułatwienie przerzutu wojsk sojuszniczych z państw Zachodu na Wschód Europy. W budżecie na 2021 r. finansowanie tej inicjatywy zostało zmniejszone o 25% – z 6 do 4,5 mld USD. Podsumowując, realizacja części natowskich, unijnych i amerykańskich inwestycji infrastrukturalnych w Polsce, w sytuacji kryzysu ekonomicznego, może stanąć pod znakiem zapytania. Jednocześnie należy też z wielką uwagą obserwować działania amerykańskie ukierunkowane na relokację sił w wymiarze regionalnym i globalnym.

Ograniczenie nakładów państw europejskich, członków NATO, na programy pozyskiwania nowych typów broni oraz systemów uzbrojenia, doprowadzi do nieuniknionych, głębokich i nieodwracalnych zmian, w obrębie struktureuropejskiego oraz światowego przemysłu zbrojeniowego. Zakładać należy pogłębianie się współpracy pomiędzy grupami państw w ramach NATO w zakresie projektowania, produkcji i pozyskiwania systemów uzbrojenia nowej generacji (przede wszystkim w przypadku kosztownych, wieloletnich programów, takich jak np. budowa wielozadaniowych samolotów bojowych, budowa czołgu podstawowego, budowa okrętów bojowych najważniejszych klas). Swoistą racją stanu państwa polskiego oraz polskiej obronności jest możliwie szerokie uczestniczenie Polski oraz polskiego przemysłu obronnego w wielonarodowych programach rozwoju i budowy systemów uzbrojenia kolejnych generacji. Ponadto, w średniookresowej perspektywie czasowej oczekiwać należy również nasilenia procesów łączenia europejskich oraz światowych przedsiębiorstw produkcji zbrojeniowej w globalne, ponadnarodowe konsorcja i holdingi. Dla wielu przedsiębiorstw zbrojeniowych działających na obszarze Unii Europejskiej włączenie w struktury większych podmiotów może okazać się jedynym sposobem na uniknięcie bankructwa.

Z wielką uwagą obserwować należy rosnącą aktywność kapitału chińskiego oraz kapitału z państw Zatoki Perskiej zmierzającą do stopniowego przejmowania kluczowych dla europejskiej gospodarki przedsiębiorstw, w tym przedsiębiorstw produkcji zbrojeniowej. W maju br. chińskie przedsiębiorstwo państwowe BOC Aviation Limited stało się jednym z największych instytucjonalnych udziałowców linii lotniczej Norwegian (ponad 12 procent udziałów w norweskiej spółce). Znajdujący się w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji finansowej niemiecki producent broni strzeleckiej Heckler & Koch jest bliski przejęcia przez wielonarodowym holding, stworzony przez grupę inwestorów z wielu państw, w tym zarejestrowanych w rajach podatkowych, jak Barbados. Przejmowanie przez inwestorów z Chin, czy państw Bliskiego Wschodu, strategicznych przedsiębiorstw dla gospodarki oraz bezpieczeństwa Unii Europejskiej, skutkować będzie przede wszystkim stopniowym przejmowaniem europejskich rynków oraz poszczególnych sektorów gospodarki przez pozaeuropejskie podmioty pozostające pod pełną kontrolą państwową. Równocześnie podkreślić należy, że inwestorzy pozaeuropejscy uzyskują w ten sposób dostęp do niejednokrotnie wyjątkowo newralgicznych, krytycznych technologii i rozwiązań.

W szerokim ujęciu, problemy finansowe dużej części państw sojuszniczych będą się przekładały na ich ograniczoną wolę do stanowczej, kolektywnej reakcji na działania podprogowe względem sojuszników, agresywne działania wobec odległych geograficznie i słabo powiązanych partnerów, jak również na mniejsze zaangażowanie we wspólne inicjatywy bezpieczeństwa i obronności. Wyraźną tego przejawem będzie zmniejszenie zaangażowania państw sojuszniczych w prowadzone misje i operacje oraz niechęć do inicjowania nowych działań tego typu. Pretekst szukania oszczędności i zmniejszenia zaangażowania międzynarodowego może spowodować ograniczenie skali działań sił zbrojnych poszczególnych państw w operacjach i misjach poza ich granicami niezwiązanych z bezpośrednią realizacją interesów narodowych, lub słabo z nimi skorelowanymi (aktywując ponownie rozdźwięk w Sojuszu na flankę południową i wschodnią oraz odrodzenie partykularyzmów narodowych).  Jednocześnie mogą nastąpić próby angażowania, do niektórych misji, państw powszechnie postrzeganych jako niesprzyjających globalnemu bezpieczeństwu. Sytuacja ta, choć pozwalać będzie utrzymać zdolności do działania kluczowym misjom, może podwyższyć poziom rozpoznania sojuszniczych sił zbrojnych przez nieprzychylne kraje. Innym skutkiem szukania oszczędności w wydatkach na obronność będą ograniczenia w obsadzie międzynarodowych struktur wojskowych. Szczególnie mocno dotykać będą one struktur niższego szczebla (dowództw komponentów, dowództw poziomu korpuśniego i dywizyjnego) lub stanowisk o mniejszym znaczeniu z perspektywy poszczególnych państw sojuszniczych.

2. Wpływ pandemii na ład międzynarodowy

Wpływ światowej pandemii może być początkiem szerszego procesu zmian na pozycjach globalnych i regionalnych liderów. Państwa, które szybciej i skuteczniej poradzą sobie z epidemią i zminimalizują jej skutki, wysuną się na lepsze pozycje w międzynarodowej sztafecie, zaś te które zostaną mocno dotknięte skutkami globalnej pandemii, będą starały się walczyć o utrzymanie swoich wpływów. Jednocześnie w wyniku przebytej pandemii zmianie ulegnie potencjał gospodarczy państw, ich zapotrzebowanie na surowce, a zaburzeniu ulegnie siła wpływu poszczególnych aktorów międzynarodowych, w tym być może możliwości projekcji sił zbrojnych. Delikatna równowaga w zakresie przepływu pracy, produkcji i finansów w warunkach postpandemicznego kresu wzrostu gospodarczego najprawdopodobniej szybko zostanie zaburzona (wprowadzona w stan głęboko chwiejny lub nawet zburzona, brak obecnie wiarygodnych narzędzi prognostycznych by o tym jednoznacznie przesądzać). Państwa pełniące role globalnych i regionalnych potęg, które zostaną osłabione skutkami epidemii, będą próbowały bronić swoich dotychczasowych pozycji. Jednocześnie kraje intensywnie rozwijające się, które stosunkowo szybko wejdą ponownie na ścieżkę rozwoju, będą próbowały podważyć pozycje dotychczasowych hegemonów. Sytuacja ta może wystawić na poważną próbę dotychczasowe sojusze i układy międzynarodowe i spowodować ich przewartościowanie. Zmiana regionalnego i globalnego układu sił, choć jest procesem długotrwałym, to jednak wyraźnie można było ją obserwować przez trzy ostatnie dekady, a podczas ostatniego dziesięciolecia wyraźnie zarysowały się towarzyszące temu wektory. Pandemia i kryzys jaki po niej niewątpliwie nastąpi, w dużej części przyspieszy te procesy, wyłaniając nowe potęgi oraz powodując konieczność przedefiniowania  ładu międzynarodowego. Choć można mieć nadzieje, że duża część z nich odbędzie się bez większego zbrojnego konfliktu, to nie można jednak wykluczyć dużych napięć w stosunkach międzynarodowych, okazjonalnie przeradzających się w starcia zbrojne na pobocznych, peryferyjnych obszarach rywalizacji – tzw. proxy wars. Choć ich intensywność nie powinna być bardzo duża, mogą one zaburzyć zdolność do projekcji sił w rejonach bezpośredniej rywalizacji. Należy też, w warunkach nieuchronnych zmian popytowych na rynku surowców energetycznych, uwzględniać niezwykle niebezpieczny scenariusz załamania wewnętrznego państw podażowych, bądź podjęcia przez nie prób umiędzynarodowienia, poprzez generowanie kryzysów lub nawet wojny, problemów wewnętrznych.

Negatywnym następstwem kryzysu gospodarczego oraz decyzyjnego, który dotknął demokratyczne państwa Unii Europejskiej jest skokowe wzmocnienie pozycji i roli państw niedemokratycznych, odrzucających model ładu międzynarodowego i porządku prawnego promowanego przez szeroko rozumiany „Świat Zachodu”. Zasoby finansowe Chińskiej Republiki Ludowej nie zostały nadmiernie naruszone w wyniku destabilizacji światowej gospodarki wywołanej epidemią wirusa COVID-19. Oznacza to, że w najbliższych kilku latach należy spodziewać się aktywnej polityki pomocy gospodarczej (powiązanej z uzależnieniem politycznym i strategicznym) realizowanej przez Państwo Środka wobec osłabionych państw i regionów (Europa Wschodnia i Południowa, Afryka Wschodnia, Ameryka Środkowa i Południowa, Azja Południowo-Wschodnia). Inne nie w pełni demokratyczne państwa, których przykładem może być Turcja, wykorzystały okres wycofania się państw europejskich z aktywnej polityki międzynarodowej celem ugruntowania swoich wpływów w regionach dotkniętych konfliktami wewnętrznymi i wysoce niestabilnych. Turcja od kilku już lat dąży do wytworzenia sytuacji, w której decydować będzie o kluczowych procesach bezpieczeństwa we wschodnim basenie Morza Śródziemnego i Lewancie. Przejawem tej strategii jest między innymi duża aktywność polityczno-wojskowa Turcji w Libii.

 

Zakończenie

Rekapitulując,  należy zakładać, że w wyniku pandemii nastąpi przyspieszenie procesu zmiany regionalnych liderów, a być może i globalnego hegemona. Warto zadbać, aby nie tylko właściwie przygotować się na potencjalne zagrożenia, mając na uwadze podstawowe interesy państwa, ale również dołożyć starań, aby poprawić pozycję gospodarczą i międzynarodową Polski, co pozwoli nie pogorszyć jej położenia w postpandemicznym świecie.

Mając powyższe na uwadze Polskie Lobby Przemysłowe proponuje:

  1. Zwołać „okrągły stół” przedstawicieli: wszystkich partii politycznych naszego państwa, posiadających swoich przedstawicieli w Sejmie RP, rządu RP, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, wojska,  krajowego przemysłu obronnego oraz Polskiego Lobby Przemysłowego celem wypracowania dalszej polityki gospodarczo-obronnej w horyzoncie roku, trzech lat oraz kolejnej perspektywy czasowej. Chodzi tu o rzetelną rozmowę i wypracowanie kompromisów w obszarze realizacji zamówień oraz wiążących prac naukowo-badawczych w przemysłowej bazie obronnej  naszego kraju.
  2. W pilnym trybie należy także dokonać przeglądu asortymentu, ilości i rozlokowania rezerw strategicznych naszego państwa, pod kątem bieżących oraz przyszłych zagrożeń bezpieczeństwa państwa i obywateli. Tam gdzie jest to wskazane i możliwe zlecić realizację określonych wyrobów w naszym przemyśle.
  3. Poprawić model ochrony infrastruktury krytycznej w kraju. Chodzi tu o zarówno elementy prewencji fizycznej i cyberbezpieczeństwa. W tym zakresie nawiązać szerszą współpracę z krajowymi i specjalistycznymi podmiotami usługowo-gospodarczymi.
  4. Udoskonalić system wsparcia państwa-gospodarza w wymiarze militarnym i pozamilitarnym. W szczególności odnosi się to do organów samorządu terytorialnego w obszarze jakości sieci drogowej, logistyki i komunikacji.
  5. Wpływać na poprawę współpracy NATO-UE w zakresie możliwości i jakości wykorzystania infrastruktury technicznej umożliwiającej przerzut wojsk w Europie.
  6. Zwiększać bezpieczeństwo energetyczne kraju poprzez rozbudowę i modernizację mocy wytwórczych oraz sieci przesyłowych energii elektrycznej, mając na uwadze zapewnienie ciągłości dostaw. Kontynuować działania w zakresie budowy gazociągu Baltic Pipe czy terminalu LNG w Zatoce Gdańskiej. Zmierzać także do zwiększenia przepustowości oraz bezpieczeństwa pracy rurociągów naftowych i gazowych oraz pojemności baz paliwowych.
  7. Po kryzysie dokonać aktualizacji programu mobilizacji gospodarczej zwracając uwagę na możliwość realizacji określonych przedsięwzięć przez przypisane do nich firmy.

Wierzymy, że podjęte działania sprzyjać będą bieżącej i przyszłej polityce gospodarczo-obronnej naszego kraju oraz wzmacnianiu bezpieczeństwa międzynarodowego w regionie.

Warszawa,1 czerwca 2020 r.

 



[1] Wśród nich obok programu Harpia i Harpi Szpon należy wymienić, zakup dodatkowych F-16, program Wisła (dwóch baterii systemu przeciwrakietowego Patriot), dywizjony wyrzutni HIMRAS.

[2] Stan na maj 2019 r. https://www.defence24.pl/wydatki-mon-na-modernizacje-wiecej-w-usa-niz-w-polsce, [dostęp: 17.05.2020 r.].

[3] W latach 2021-2027 planowane były na 13 mld Euro

[4] https://www.defence24.pl/koronawirus-uderzy-w-europejska-obronnosc

[5] Europejska Inicjatywa Odstraszania (ang. European Deterrence Initiative) powołana w czerwcu 2014 r. w odpowiedzi na nielegalną aneksję Krymu przez Rosję i rosyjską agresję na Ukrainę. Do 2017 r. określana mianem Europejskiej Inicjatywy Wzmocnienia (ang. European Reassurance Initiative)